Potrzeba uwiecznienia chwili, w myśl przysłowia, stała się matką wynalazku, jakim jest aparat fotograficzny. Fotografia szybko zdobyła popularność i rozwinęła się jako usługa komercyjna. Od razu okazała się doskonałym sposobem dokumentowania otaczającego nas świata. Fotografie, początkowo dostępne dla nielicznych, z czasem stały się dobrem bardziej osiągalnym. W zawodowych zakładach fotograficznych czekały na modeli wymyślne dekoracje, różne ławeczki, sztuczne drzewka i kwietniki, imitacje ogrodowych rzeźb. Te wszystkie elementy budowały scenografię, tworzyły nastrój, nadawały klimat. I tak panie występowały we wspaniałych strojach, kapeluszach, rękawiczkach, często z parasolkami czy kwiatami, panowie zaś w cylindrach, z laseczką, czasami w paradnym mundurze wojskowym. Twarz pozujących wyrażała zadumanie, zamyślenie i uduchowienie. W takich portretach przekazywano bogactwo, różnorodność i widowiskowość życia. Inaczej miała się rzecz z fotografią w plenerze, która wykonywana była również przez wędrownych fotografów. Takie fotografie zdradzają większą swobodę ustawienia modela, kosztem jednak powagi i dostojności fotografowanego.
Współcześnie wśród wielu pamiątek rodzinnych, z pieczołowitością i prawdziwym wręcz nabożeństwem przechowywane w wielu domach są stare zdjęcia. Czasem eksponowane niczym relikwie na zaszczytnych miejscach w domu (zazwyczaj poważne i dostojne portrety przodków) lub wręcz przeciwnie, złożone w szufladach, wśród dawnych dokumentów. Jednak najpopularniejszą formą przechowywania zdjęć jest album rodzinny. Sięgając po niego, znajdujemy różne fotografie: zarówno dawne jak i nowsze. Taki zbiór obrazów fotograficznych jest szczególnym zapisem wydarzeń, jakie towarzyszyły osobie lub rodzinie na przestrzeni kilku, kilkudziesięciu lat. W albumie wraz z kolejną przełożoną kartą pojawiają się dzieci, wnuczęta, prawnuki, a ich pochód rozpoczynają zwykle protoplaści rodu, którzy jako pierwsi uwiecznieni zostali na fotografii. Szczególną estymą cieszą się właśnie ich podobizny. Ci przodkowie wzbudzają zainteresowanie. Ich wizerunki zapisane w fotografii zapraszają do rozmów o początkach rodu, czasem o burzliwych losach członków rodziny, budzą wspomnienia i opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Na wystawę Portret rodzinny. Rodzina na starej fotografii złożyło się kilkadziesiąt fotografii pochodzących z okresu od pocz. XX w. do lat 40. XX w., na których zostało przedstawione życie rodzinne mieszkańców dawnego miasteczka Rozwadowa i jego okolic. Zdjęcia wykonane zostały w różnych zakładach fotograficznych, także działających na terenie Rozwadowa, oraz przez fotografów amatorów. Kilkanaście potwierdzonych zostało pieczęcią profesjonalnych fotografów działających w Rozwadowie w latach 30. XX w., np. Zakładu Art.-fotograf. P. Birnbaum Rozwadów n./s., Zakładu nowoczesnej fotografii „Foto-Sztuka", lub świadczących usługi fotograficzne w Rozwadowie i okolicy przed 1920 r., np. J. Bażant - Amat. lub J. Stankowski. Stare fotografie były zapisem ważnych wydarzeń rodzinnych: ślubów, pogrzebów, chrztów czy komunii. Do niezwykle rzadkich i ciekawych należą zdjęcia z wesela z 1940 r., chrzcin z 1931 r., komunii z 1939 r., obchodzenia świąt w rodzinie z 1928 r., pogrzebu z 1947 r. Wystawę uzupełniły zdjęcia portretowe mieszkańców dawnego Rozwadowa, Charzewic i okolic. Ze starej fotografii spoglądają na nas kilkumiesięczne pociechy, kilkuletnie dzieci, powabne panny i przystojni kawalerowie, dostojne żony i matki, wzbudzający respekt ojcowie, szacowni seniorzy. Portrety rodzinne uwieczniły dzieci z rodzicami i dziadkami.
Fotografia na przestrzeni wieków ulegała przemianom i modom. Mimo jednak gwałtownego rozwoju i postępu tej dziedziny oraz królowania współczesnej fotografii barwnej, stare zdjęcia nie straciły na wartości, ale stały się ciekawą pamiątką po przodkach oraz zapisem dawnego życia rodzinnego, wspomnieniem czasów i ludzi, opowieścią o dzieciństwie, młodości, dorosłości i starości członków naszych rodzin.
Elżbieta Skromak
Wystawa czynna przez całą dobę, oświetlona w nocy. Wstęp wolny.